23 kwietnia na całym świecie obchodzony jest Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. I choć to zwykły dzień, w tym roku przypadający w piątek, to jest to święto wszystkich czytelników i ludzi związanych z książką i pisaniem. To święto książki wywodzi się z Katalonii, a po raz pierwszy zorganizowano je w 1926 roku. Jest to ważna data w historii literatury światowej: data śmierci Cervantesa, urodzin i śmierci Szekspira, a także śmierci Inki Garcilasa de la Vegi. Zgodnie z tradycją katalońską tego dnia mężczyźni obdarowują swoje partnerki czerwoną różą, a one darują im książkę. W 1995 roku UNESCO ogłosiła 23 kwietnia Światowym Dniem Książki i Praw Autorskich.
To święto nie może być obchodzone inaczej niż z dobrą książką w ręku. Bo o wyższości czytania książek nad innymi rozrywkami nie muszę nikogo przekonywać.
Książki rozwijają wyobraźnię, uczą myślenia, poszerzają zainteresowania. Utożsamiamy się z bohaterami, wzruszają nas ich losy, przywołują wspomnienia. Jest taki rodzaj książek, które szczególnie upodobali sobie miłośnicy książek i czytania. To „książki o książkach” czyli takie w których historie książki zamknięte są w powieściach, Polecam niektóre z nich:
„Gdybym była książką”, „Jak to działa. Książka”,” Nie lubię książek koniec i kropka”, „Książki nie mają skrzydeł”, „Książka dzięki której pokochasz książki”